Biała śmierć, powiedział mi kardiolog, dając znaczenie
kostkom cukru wkładanym do kawy. Ale nadal
nie mogę się dobudzić. Musiałaś przyjść, w torebce
miałaś akurat schab dla kota, spytałaś: przechowasz mi?
Oczywiście zapomniałaś o nim, i tak zostałem
z fragmentem cudzego ciała w lodówce. Makabryczna sprawa,
coś trzeba z tym zrobić, nie może się zmarnować. Śpisz?
Najgłupsze pytanie świata, a mimo to trudno o klarowną odpowiedź.
No więc mały retusz: "Biała śmierć i surowe mięso",
jak tytuł głupiego horroru, wreszcie ciśnienie skacze. Zabijamy czas
jedząc, pijąc, potem wsiadamy do taksówki, któreś z nas
całuje się z taksówkarzem.
Taksówkarz jakoś to lubi, wywozi nas gdzie bądź.
kostkom cukru wkładanym do kawy. Ale nadal
nie mogę się dobudzić. Musiałaś przyjść, w torebce
miałaś akurat schab dla kota, spytałaś: przechowasz mi?
Oczywiście zapomniałaś o nim, i tak zostałem
z fragmentem cudzego ciała w lodówce. Makabryczna sprawa,
coś trzeba z tym zrobić, nie może się zmarnować. Śpisz?
Najgłupsze pytanie świata, a mimo to trudno o klarowną odpowiedź.
No więc mały retusz: "Biała śmierć i surowe mięso",
jak tytuł głupiego horroru, wreszcie ciśnienie skacze. Zabijamy czas
jedząc, pijąc, potem wsiadamy do taksówki, któreś z nas
całuje się z taksówkarzem.
Taksówkarz jakoś to lubi, wywozi nas gdzie bądź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz