Czy jesteś pewien, poeto,
że chcesz przykładać chłodny skalpel
do intymnych miejsc? Przecież
już o tym zapomniałeś, rzuciłeś w kąt,
jak koc, brudny i zawszony. Kawałek dalej
kompletna nieprzystawalność światów.
Widać ją dopiero wtedy,
gdy wszystko trzeba spisać. Mówisz:
chodź do mnie, ja mówię: jeszcze ostatnie zdanie,
lecz kiedy kładę się wreszcie obok,
ty już dawno śpisz.
no! i o to chodziło
OdpowiedzUsuńTen żal w ostatniej cząstce, że ludzie nie mogą się spotkać tak, jakby chcieli. Nieprzystawalność światów.
OdpowiedzUsuńa jednoczesnie peel nie chce być "chirurgiem", nie chce dokonywać "operacji"
OdpowiedzUsuńfajnie tu Kuba przemycił problem konfesji, na ile można siebie wybebeszać dla idei
No, spoko :) Początek trochę się wlecze, a Ty kluczysz ale od połowy drugiej strofy już zaczyna się jazda.
OdpowiedzUsuń