Rafał Baron
Re : Glass Bottle Trick
kiedyś nazwała go imieniem, które przeniknęło
do jej płuc i naczyń.
potem odszedł, a jej krew zamieniła się w truciznę.
ona, której przekrwione oczy odbijają krajobraz po wybuchu
przesuwający się po szybie tramwaju
wieczorem jest jak zombie.
ciemny przybój pochłania ją, wypełnia tysiącem odłamków.
ona, która nosi na skórze tysiąc ładunków elektrycznych
wciąż szuka jego twardej i pewnej dłoni
bo tylko taka może trzymać razem z nią
nóż bez rękojeści
po wszystkim połknie go razem z całą duszą
i ciałem
jak jajko
albo zamknie w butelce i nazwie innym imieniem,
które nigdy nie przeniknie do jej płuc i naczyń.
Part one:
http://czytnikliteracki.blogspot.com/2010/08/dwa-wiersze-o-stanach-skupienia_03.html
oba wiersze dotykają mnie osobiście więc trudno mi być obiektywną wyszedł świetny dialog i cieszę się ze...wyszedł :)
OdpowiedzUsuńeee no kocham Was chłopaki! :)))))
bardzo dobry tekst
OdpowiedzUsuń