Pierwszy raz od miesiąca chińskie
niebo jest niebieskie.
że żaden chłopak na nie teraz nie spojrzy.
W centrum handlowym spotykam dziewczynę w czymś,
co przypomina różową piżamę frotte.
Zdjąłbym słuchawki i spytał się: czy tak bardzo podnieca cię
kapitalizm, że czujesz się tu jak w domu? Ale i tak
nie dogadam się w jej narzeczu.
Tak jak ze starszą kobietą przy śmietniku
(w zależności od przyjętej narracji:
grzebie w śmieciach lub segreguje śmieci).
Tak jak z kobietą, która częstowała mnie
pierogami domowej roboty (umiałem jedynie powiedzieć
czy smakuje i czy chcę więcej).
Przypomniała mi rozmowę z babcią, ostatnią
przed wyjazdem: Podgrzać ci jeszcze?
Ciągle gdzieś biegasz. Nie nauczyliśmy się
ze sobą rozmawiać. Spokojnie, babciu.
Jeszcze się nauczymy. Wracam w lipcu.
Pierwszy raz od miesiąca niebo jest niebieskie.
Na niebie cirrusy.
Widzę wszystko, lecz zamiast odgłosów
otoczenia
słucham polskich piosenek o nastolatkach,
które umazały się sosem tysiąca wysp i płaczą,
słucham polskich piosenek o nastolatkach,
które umazały się sosem tysiąca wysp i płaczą,
W centrum handlowym spotykam dziewczynę w czymś,
co przypomina różową piżamę frotte.
Zdjąłbym słuchawki i spytał się: czy tak bardzo podnieca cię
kapitalizm, że czujesz się tu jak w domu? Ale i tak
nie dogadam się w jej narzeczu.
Tak jak ze starszą kobietą przy śmietniku
(w zależności od przyjętej narracji:
grzebie w śmieciach lub segreguje śmieci).
Tak jak z kobietą, która częstowała mnie
pierogami domowej roboty (umiałem jedynie powiedzieć
czy smakuje i czy chcę więcej).
Przypomniała mi rozmowę z babcią, ostatnią
przed wyjazdem: Podgrzać ci jeszcze?
Ciągle gdzieś biegasz. Nie nauczyliśmy się
ze sobą rozmawiać. Spokojnie, babciu.
Jeszcze się nauczymy. Wracam w lipcu.
Pierwszy raz od miesiąca niebo jest niebieskie.
Na niebie cirrusy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz