W swoim czasie pisaliśmy tak u Gilów z Anką Tomaszewską i paroma innymi osobami wiersze zbiorowe. Na szczęście nie zachowały się nagrania naszego stanu :-D
ha, bo w surowych okolicznościach przyrody, wypływa na wierzch prawda (nie ta gówno prawda, chociaż w sumie gówno tez pływie) ino ta oliwna ;D czyli sumując, a nie sumitując się - wiersze reteski są zboczone, a ja mam żebra po ... wuju? ;D
Ps: za to Twoje wykonanie wierszy hm... no cóż ja mogę powiedzieć - nie wiedziałam do tej pory, że umiesz śpiewać, psiamać! ;D albo wiedziałam, bo jak sobie przypomnę ten wieczór pieśni harcerskiej na huśtawce, z moją mamą wtórującą z okna :D
a poważnie, bardzo fajnie Wam wyszło to czytanie wierszy, super!!!. z odsłuchu i podsłuchu ze się lepiej czyta przy muzyce, to jo, bo wtedy mamy nabijaną rytmikę zewnętrzną, to wprowadza w pewien stan, jeszcze nie trans, ale już inny wymiar ;D
i teraz wszyscy się dowiedzieli co robimy, jak się nawalimy :D albo piszemy wiersze albo je czytamy :D
OdpowiedzUsuńW swoim czasie pisaliśmy tak u Gilów z Anką Tomaszewską i paroma innymi osobami wiersze zbiorowe. Na szczęście nie zachowały się nagrania naszego stanu :-D
OdpowiedzUsuńfaaajno :D
OdpowiedzUsuńPs: idiotyczne jest to udowadnianie że się nie ejst automatem :| ja nigdy nie mogę rozczytać tych literek rodem z rorschacha
:|
aha, ja-Kubku, bądźcie ostrożni. jak z anietą ongi czytałyśmy wiersze głośno przy wtórze butelek, złamałam żebro. nie wiem jak, nie wiem gdzie :D
OdpowiedzUsuńczytanie wiersze u Ciebie w ogóle tworzy jakieś dziwne historie.
OdpowiedzUsuńjak śpiewałem u Ciebie wiersze reteski, to wszystkie brzmiały jakby były zboczone ;/
ha, bo w surowych okolicznościach przyrody, wypływa na wierzch prawda (nie ta gówno prawda, chociaż w sumie gówno tez pływie) ino ta oliwna ;D
OdpowiedzUsuńczyli sumując, a nie sumitując się - wiersze reteski są zboczone, a ja mam żebra po ... wuju? ;D
Ps: za to Twoje wykonanie wierszy hm... no cóż ja mogę powiedzieć - nie wiedziałam do tej pory, że umiesz śpiewać, psiamać! ;D albo wiedziałam, bo jak sobie przypomnę ten wieczór pieśni harcerskiej na huśtawce, z moją mamą wtórującą z okna :D
a poważnie, bardzo fajnie Wam wyszło to czytanie wierszy, super!!!.
z odsłuchu i podsłuchu ze się lepiej czyta przy muzyce, to jo, bo wtedy mamy nabijaną rytmikę zewnętrzną, to wprowadza w pewien stan, jeszcze nie trans, ale już inny wymiar ;D