poniedziałek, 10 stycznia 2011

Trzy wiersze radosne

Mariusz Grzebalski - Tak

Istotnie, najwyższa pora,
aby nadzieja zagościła
i w tym sercu. Pan nie
przypuszcza, jaka radość
teraz buchnie. Płomień

pożre lokomotywę razem
z maszynistą. Rodzina
w odświętnych paltach
wybiegnie z krzykiem
na ulicę, poniosą transparent:

ENTUZJAZM! Już pełne
są kościoły i słowo odzyskuje
cudowną moc! Śniły mi się
złe bajki. Źle, że się śniły.
Chwała uśmiechniętym

we śnie.



Kajetan Herdyński - Kajtki

Czekają tylko przy torach, prawie cała reszta w biegu.
Przeskakują cudze ogrodzenia, wydeptują obce ścieżki.

Ustawiają bramki, rozkopują świeże kretowiska,
potem rozstrzygają losy, stawką zwykle są finały.

Tylko ten, kto ma pomarańczową koszulkę,
Może być dziś Marco van Bastenem.

Kiedy rzuca piłkę z autu, nie może ukryć radości
z nowej pary korkotrampków z napisem no name.






Michał Nowak - wspomnienie św. st. Sierżanta Jakuba Bałałajki

zacznę od tej mniej szokującej historii nie było mnie tu 3 lata
mój przyjaciel Karol Lufa kiedyś razem braliśmy różne gówno
wyjechał i ćpał 2 lata w Irlandii wrócił i pociął nożem swoją matkę
i siostrę mówią mi że miał gadzie spojrzenie bronił je przed złem
jakimś większym oczy miał przedtem duże piękne piwne

poszedłem do Baby mieszka rzut gwoździem od szpitala w progu jak nie on
zwraca się do mnie "witaj Jakubie" streszcza biblijne pochodzenie
imienia ostentacyjnie staje przy oknie wskazuje ręką drzewo
i mówi "jaki ten świat jest piękny Jakubie Jezus mnie kocha"
koleś który nazywał mnie "Burkiem" przez lata handlował zielem w Tucholi
i ćpał z każdym kto do niego przyszedł jak nie on mówi do mnie "Jakubie
jak ci wszyscy ludzie mogą żyć w tak wielkim grzechu"

w PKS-ie Warszawa Zachód - Tuchola wspomniałem dawny dzień:
gorąco obaj witają mnie na dworcu Baba trzyma kiełbasę
widocznie głodny był gdy mnie widzi w geście powitania macha
nad głową pętem i nagle ono łamie się w pół
myślałem że się poszczamy ze śmiechu

8 komentarzy: